Otevřeno denně od svítání do soumraku
ŚREDNIOWIECZNA REZYDENCJA PIASTÓW ŚLĄSKICH
ŚREDNIOWIECZNA REZYDENCJA PIASTÓW ŚLĄSKICH

ZAMEK MYŚLIWSKI FRYSZTAT

...Nie decyduj się na wizytę tylko w Wiedniu, Krakowie czy Pradze, piękną historię królewską możesz poznać także w Karwinie Śląskiej...
...Nie decyduj się na wizytę tylko w Wiedniu, Krakowie czy Pradze, piękną historię królewską możesz poznać także w Karwinie Śląskiej...
Trasa turystyczna "Śladami śląskich książąt Piastowskich"
Trasa turystyczna "Śladami śląskich książąt Piastowskich"

start - PODZAMCZE

Podzamkiem Zamku Książęcego Śląskiego Frysztat. Od lewej: Stary dziedziniec, probostwo, Biała Wieża, kaplica zamkowa, kaplica południowa, mury z grobowcem i zamkiem
Podzamkiem Zamku Książęcego Śląskiego Frysztat. Od lewej: Stary dziedziniec, probostwo, Biała Wieża, kaplica zamkowa, kaplica południowa, mury z grobowcem i zamkiem

Księżniczka śląska Anna Piastowa założyła Podzamcze około 1470 roku i została patronką Frysztatu

Podróż przez zabytkowy Frysztat rozpoczyna się na parkingu pod pałacykiem myśliwskim. Znajdujemy się na Podzamczu, czyli Dolnym Przedmieściu, które zostało założone około 1470 roku przez śląską księżniczkę Annę Piastowną z Bielskich. Księżniczka miała wysokie pochodzenie i należała do królewskiej, jagiellońsko-holsztyńskiej dynastii panującej. W 1448 roku, z rekomendacji króla Kazimierza IV Jagiellończyka, poślubiła księcia śląskiego Bolesława II Piastowa, który mieszkał we Frysztacie, gdzie w 1449 roku urodził się przyszły namiestnik śląski Kazimierz II, a następnie księżniczki Barbara i Zofia. Po narodzinach księżnej Zofii, księżniczka Anna owdowiała i aż do śmierci w 1490 roku utrzymywała wystawne warunki na zamku Frysztat. Myślała jednak również o ubogich mieszkańcach Frysztatu. Założyła dla nich dzielnicę Podzamcza, w rzeczywistości było to jedynie przeniesienie pierwotnej dzielnicy biedoty Miserov, która znajdowała się na terenie dzisiejszego Uniwersytetu Śląskiego, a z własnych środków finansowała funkcjonowanie kościoła św. Bartłomieja, który również wybudowała tutaj, w Podzamczu (został zburzony w 1683 roku). Księżniczka Anna dawała też ubogim mieszkańcom Podzamcza pracę na dworze książęcym. Na przykład kobiety z Podzamcza prały i wybielały bieliznę oraz ubrania dla rodziny książęcej i dworzan zamkowych, a wkrótce potem otrzymywały pranie od frysztackiej szlachty i zamożniejszych mieszczan. Opiekowali się również książęcym ogrodem warzywnym i sadem, które znajdowały się tutaj, na terenie dzisiejszego Parku Zamkowego. Park był przede wszystkim książęcym terenem łowieckim, więc gdy śląski książę i jego szlachta polowali tu na zwierzynę, ubodzy mieszkańcy Podzamcza zawsze byli gotowi do pomocy. Mężczyźni z Podzamcza pracowali na zamku jako giermkowie i strażnicy. Byli również zatrudniani przez księcia jako najemnicy na wojny, gdzie oprócz wynagrodzenia mogli otrzymać również część łupów lub byli zatrudniani jako robotnicy na placach budowy. Dzieci z Podzamcza, których było pod dostatkiem w każdym domu, znajdowały zatrudnienie jako pomocnice w kościele lub na pastwiskach. Starsze dziewczęta służyły na zamku jako służące, a po zakończeniu służby mogły znaleźć pracę jako gospodynie u szlachcica lub bogatszego mieszczanina, ponieważ miały doświadczenie na dworze książęcym, co uważano za prestiżowe. Młodzi mężczyźni pracowali jako pomocnicy w książęcych stajniach Lottyhausu, w książęcych lasach lub na książęcych stawach. Biedota Frysztatu zarabiała w ten sposób przynajmniej na podstawowe potrzeby, a biedni Podzamcze całkiem dobrze prosperowali. Jednak najubożsi mieszkańcy Podzamcza byli przyjmowani przez księżniczkę Annę w przytułku św. Andrzeja, który również tutaj wybudowała. W przytułku księżna Anna zatrudniała innych ubogich mieszkańców Podzamcza, którzy dbali o jego funkcjonowanie. Ich zadaniem było między innymi dostarczanie resztek ze stołu księcia, aby najubożsi mogli paradoksalnie przynajmniej skosztować wybranych przysmaków, które trafiały na stół księcia na zamku Frysztat (przytułek św. Andrzeja został zburzony w 1683 roku, a na jego miejscu wybudowano budynek szpitalny dzisiejszej Czeskiej Poczty na zamku). Dzięki tym szlachetnym czynom śląska księżniczka Anna Piastowna została patronką historycznego Frysztatu. Księżniczka Anna piastowała również pozycję Pierwszej Damy Śląska, a od 1466 roku rządziła na Śląsku jako księżniczka-matka. Jej syn, książę Kazimierz II, był namiestnikiem śląskim – najwyższym władcą na Śląsku i ponieważ często podróżował, powierzył władzę ukochanej matce, która była najważniejszą kobietą w jego życiu. W 1490 roku pochował ją w Krypcie Zamkowej pod Południową Kaplicą Zamku Frysztat, widoczną również z Podzamcza.

Przespacerujmy się teraz po książęcym Frysztacie śladami śląskich władców z książęcej dynastii Piastów, którzy rezydowali tu na stałe lub tylko podczas polowań w latach 1282–1571. Podczas 300-letniego pobytu we Frysztacie wznieśli oni kilka zabytków, które przetrwały do dziś, a za każdym z nich kryją się piękne historie zza kulis książęcego dworu, owiane tajemnicą przez wiele stuleci. Ja, preceptor dworu zamkowego Frysztatu i były marszałek Księstwa Śląskiego, dziś już tylko emerytowany rycerz Wacław, będę Państwu towarzyszył w tej podróży. Na każdym przystanku przygotowałem dla Państwa ciekawą opowieść.

Teraz, zgodnie z mapą, przejdziemy obok kościoła zamkowego, przez skraj parku wzdłuż murów do zamku, do punktu nr 1. "MURY" i zatrzymamy się przed Bramą Zamkową na rogu zamku. 



1 - MURY

1 - Róg zamku Frysztat z dawną zbrojownią i pozostałościami fortyfikacji zamkowych
1 - Róg zamku Frysztat z dawną zbrojownią i pozostałościami fortyfikacji zamkowych

Około 1370 roku książę śląski Przemysł I Piast założył we Frysztacie dużą straż zamkową

Jeśli staniesz przed Bramą Zamkową na rogu zamku, w miejscu pokazanym na zdjęciu otwierającym ten przystanek (a także na każdym innym przystanku), to staniesz przed najbardziej widocznym zabytkiem średniowiecznego systemu obronnego Frysztatu. Monumentalny mur pod kościołem został wzniesiony dopiero w drugiej połowie XVIII wieku z powodu cofającego się zbocza, ale ten nowy mur w pełni zastępuje pierwotne gotycko-renesansowe mury, które tam były. Pierwsze mury Frysztatu otaczały jedynie pałac myśliwski zbudowany około 1282 roku. Książę śląski Mieczysław III zbudował wokół zamku fosę wraz z wałem i murem obronnym. Fosa była początkowo zasilana przez potok Dubina, który płynął wokół zamku do 1511-1514 roku, ale następnie został zastąpiony od strony południowej sztucznym Młyńskim Drogą, który istnieje do dziś. Przed rokiem 1376 śląski książę Przemysł I Piast przeprowadził gotycką przebudowę zamku myśliwskiego we Frysztacie, przekształcając go w swoją drugą rezydencję. Książę był również wikariuszem Świętego Cesarstwa Rzymskiego, wicekrólem czeskim, dyplomatą i przedstawicielem cesarza Karola IV oraz jego syna Wacława IV. Reprezentował całą Europę swoimi rezydencjami na Śląsku, dlatego też udoskonalił ich system obronny. Dodał zamkowi we Frysztacie więcej elementów obronnych w postaci wieży ze strzelnicą, narożnych tarasów obronnych, a także naprawił pierwotną fosę, na której brzegu znajdował się wysoki wał, uzupełniony murem. Na zboczu poniżej kościoła zbudował nowy mur obronny ze strzelnicami, którego pozostałości zachowały się do dziś, a który w razie oblężenia Frysztatu napastnicy musieli szarżować i przeskakiwać. Jednak za tym murem czekali już na nich frysztaccy żołnierze i najemnicy. Przewrócili swoje drabiny, oblewali je gorącą wodą i olejem, strzelali do nich z łuków. Przykładowo Frysztat stanął w obliczu takiego ataku husytów w czerwcu 1427 roku, za panowania syna Przemysława, księcia Bolesława I. Książę Przemysł I naprawił również mury obronne wokół całego rezydencjonalnego grodu Frysztat. Ich ostatnie widoczne ślady można zobaczyć pod ulicami Zamkową i Piwowarską, a także w pobliżu ulicy Świętego Wacława. Jednak Frysztat nie miał silnych murów nawet po tych naprawach, więc książę Przemysł I wzmocnił tutaj zamkowy oddział wojskowy, aby bronił Frysztatu i pilnował jego ulic. Jednak miasto rezydencyjne było chronione przede wszystkim przez pierścień otaczających książęcych zamków obronnych we Frydku-Mistku, Śląskiej Ostrawie, Raciborzu, Bytomiu, Białsko-Białej i w Cieszynie. Jednak fortyfikacje Frysztatu przechodziły regularne remonty, najpierw w 1525 roku za panowania namiestnika śląskiego Kazimierza II, a następnie w 1683 i 1805 roku, za każdym razem, gdy Europa była zagrożona najazdami Imperium Osmańskiego. Zostały one rozebrane dopiero pod koniec XIX wieku.

Dawna południowo-wschodnia zbrojownia zamkowa z około 1370 r.
Dawna południowo-wschodnia zbrojownia zamkowa z około 1370 r.
Wyposażenie zbrojmistrza frysztackiego
Wyposażenie zbrojmistrza frysztackiego
Dawne więzienie zamkowe z około 1370 r.
Dawne więzienie zamkowe z około 1370 r.
Dawna południowo-zachodnia zbrojownia zamkowa z około 1370 r.
Dawna południowo-zachodnia zbrojownia zamkowa z około 1370 r.
Wyjście ewakuacyjne na zboczu poniżej kościoła zamkowego jest częścią gotyckich fortyfikacji z XIV wieku.
Wyjście ewakuacyjne na zboczu poniżej kościoła zamkowego jest częścią gotyckich fortyfikacji z XIV wieku.

W średniowieczu straż zamkowa Frysztatu nieustannie patrolowała mury Frysztatu, bramy, wieże i na ulicach. Mieli swoje posterunki w zbrojowniach na obu południowych narożnikach zamku, gdzie na zmianę pełnili służbę i jedli, pili, bawili się, odpoczywali i spali w wolnym czasie. Do ich obowiązków należało również dbanie o zbroje i utrzymywanie ich w gotowości. Mieli miecze, kły, włócznie, szable i topory, a także broń palną, taką jak cepy, maczugi, buławy i młoty. Płatnerze przechowywali w zbrojowniach również swoje tarcze, hełmy, napierśniki, kolczugi, kołdry i zbroje płytowe. Do obowiązków płatnerzy Frysztatu należało również pilnowanie więźniów w więzieniu zamkowym. Małe okienko nad ziemią, tuż przed Bramą Zamkową, należy do tej celi więziennej, a nad nim znajdowała się zbrojownia. Oprócz pionków, karczmarze z Frysztatu byli tu więzieni za naruszenie prawa zabraniającego im podawania gościom piwa innego niż z browaru zamkowego we Frysztacie. Z pewnością najsłynniejszym więźniem, którego frysztaccy płatnerze strzegli w celi, był baron Kaspar Wilczek, pradziadek obecnego księcia Liechtensteinu, uwięziony tu przez Jego Ekscelencję, księcia śląskiego Fryderyka Kazimierza, za bezprawne posiadanie praw milowych śląskiego miasta Biełsko-Białej Został uwięziony w marcu 1565 roku, proces trwał 4 miesiące, ale baron przedłużył swój pobyt w więzieniu we Frysztacie do 22 miesięcy, ponieważ nie chciał zwrócić tego, co przywłaszczył. Służba giermków frysztackich nie była łatwa i trwała 24 godziny na dobę, ale ponieważ większość z nich mieszkała we Frysztacie i okolicach, mogli prosić burgrabiego o urlop i spędzić trochę czasu w domu z rodzinami. Jednak gdy trębacze na wieżach zatrąbili na alarm, wszyscy giermkowie natychmiast udali się na swoje stanowiska, aby przygotować się na ewentualny atak wroga. Grymkowie frysztaccy w służbie Jej Wysokości książąt śląskich byli profesjonalistami, opłacanymi za swoją pracę. Najlepiej opłacani byli jeźdźcy, najgorzej piechurzy. Jednak Jego Wysokość książę śląski często wynajmował najemników do wojen i obrony zamku frysztackiego, którymi byli głównie ludzie z uboższych warstw społecznych, którzy oprócz żołdu mogli również otrzymać część łupów wojennych. Najemnicy byli opłacani z podatku płaconego przez zamożniejszych mieszczan, aby wykupić się od udziału w wojnach. Czasami frysztaccy mistrzowie rzemiosła wysyłali w ich imieniu na wojnę swoich czeladników i uczniów. Wszyscy jednak otrzymywali broń z zamkowych zbrojowni. Jeśli przejdziecie się południową stroną zamku, który był częścią frysztackich fortyfikacji, uwierzcie mi, nigdy nie było to tak piękne miejsce w naszych czasach. Nie było tu żadnego zbocza, tylko głęboki rów, którym płynął strumień. Po tej stronie zamku znajdowały się również prevéty, czyli toalety, z których ścieki spadały prosto do strumienia. Dziś stoją tu ławki i rosną róże, ale unikaliśmy tego miejsca, bo okropnie śmierdziało.

Według mapy, do przystanku nr 2 "KUCHNIA" można dotrzeć przechodząc przez Bramę Zamkową i zatrzymując się przy pomniku św. Patryka. 



2 - KUCHNIA

2 - Kuchnia zamkowa zamku Frysztat z bramą zamkową i posągiem św. Patryka
2 - Kuchnia zamkowa zamku Frysztat z bramą zamkową i posągiem św. Patryka

W 1431 roku księżna śląska Eufemia II Piastowa nawiązała we Frysztacie stosunki królewskie

Jeśli staniesz przy posągu św. Patryka twarzą do Bramy Zamkowej, po lewej stronie znajduje się niepozorne skrzydło zamku. Komin podpowie Ci, że to kuchnia zamkowa. Przed 1420 rokiem księżniczka Eufemia II rozpoczęła gruntowną przebudowę zamku myśliwskiego we Frysztacie, gdzie na stałe przeniosła śląski dwór książęcy po swoim wdowieństwie w 1431 roku i zbudowała to skrzydło kuchenne, które stało się podstawą królewskiej etykiety dworskiej na zamku we Frysztacie. Księżniczka śląska Eufemia II Piastowa była drugą żoną księcia śląskiego Bolesława I Piasta i córką księcia Siemowita IV, Piasta z dynastii mazowieckiej, najwyższego rangą polskiego szlachcica i kandydata do tronu polskiego. Była również krewną polskiego króla Władysława Jagiellończyka, na którego rekomendację księżniczka Eufemia II wyszła za mąż za Śląska. Mistrzem kuchni zamkowej we Frysztacie był nadworny kucharz księżniczki i jego pomocnicy. Nadzorował przechowywanie, przygotowywanie i porcjowanie żywności, podczas gdy ostatecznym przygotowaniem, serwowaniem i dostarczaniem potraw z kuchni do sali bankietowej zajmowali się lokaje, kelnerzy i krajalnice. Wszystko, czego potrzebowała rodzina książęca, było tu gotowane, jedynie ciastka kupowano z piekarni frysztackich, ponieważ ich produkcja była dość czasochłonna. Pierwotna czarna kuchnia została zbudowana podczas założenia zamku myśliwskiego około 1282 roku przez śląskiego księcia Mieczysława III Piasta i nadal stoi w południowo-wschodniej części zamku. Jednak nowe skrzydło kuchenne zamku frysztackiego całkowicie ją zastąpiło. Było bardzo nowoczesne jak na swoje czasy i tylko najbogatsi mogli sobie pozwolić na jego budowę i eksploatację. Zostało zbudowane w bezpośrednim sąsiedztwie sali bankietowej, więc dostarczanie potraw z kuchni na książęcy stół było bardzo wygodne i szybkie. Podawane jedzenie nie stygło, zanim trafiło na stół dworski. Jedzenie, wino i piwo przechowywano w piwnicach kuchni. Do dziś zachowała się studnia. Dostarczała wodę nie tylko do kuchni, ale i do wszystkich mieszkańców zamku. Jej lokalizacja była bardzo dogodna. Fakt, że znajdowała się w piwnicy Skrzydła Kuchennego, ułatwiał kucharzom dostarczanie wody do kuchni. Sama kuchnia (dziś Galeria Zamkowa – III. Trasa Zwiedzania Zamku), położona na parterze, posiadała również krojownię i pomieszczenie do przygotowywania mięsa, a kucharze po prostu się tu krzątali. Pierwsze piętro kuchni należało do służby zamkowej, która przygotowywała tu jedzenie w końcowej fazie, a dopiero po uroczystym podaniu paziowie przenosili je stąd do sali bankietowej.

KUCHNIA ŚLĄSKA jest popularna w Europie Środkowej. Kto nie zna sałatki ziemniaczanej, pierogi ziemniaczanych i placków ziemniaczanych? Ziemniaki zostały wprowadzone do powszechnego użytku przez irlandzką rodzinę hrabiego Niklasa Taafe von Carlingford, który mieszkał we Frysztacie w XVIII wieku. Dzięki niemu ziemniaki, które wcześniej były domeną arystokracji, stały się popularnym daniem. Do typowych śląskich dań należą strudel makowy, kanapki z twarogiem i klopsiky. Jednak najbardziej charakterystyczną cechą kuchni śląskiej jest mięso, które zawsze towarzyszy owocom. Niezależnie od tego, czy mięso jest gotowane bezpośrednio ze świeżymi lub suszonymi owocami, czy też gotowe mięso podawane jest z kompotem owocowym, to połączenie jest absolutnie obowiązkowe w kuchni śląskiej. Od połowy XV wieku na stole książęcym we Frysztacie serwowano również bigos – gulasz z dwóch mięs, dwóch kapust i kiełbasy, który przybył tu z kuchni królewskiej Jagiellonów, ale na Śląsku gotowano go… jakże inaczej, jak nie ze śliwkami.

Gotycki wygląd zamku Frysztat po 1420 r.
Gotycki wygląd zamku Frysztat po 1420 r.
W piwnicy kuchennej z 1420 r. nadal znajduje się studnia wykopana prawdopodobnie w okresie budowy zamku, ok. 1282 r.
W piwnicy kuchennej z 1420 r. nadal znajduje się studnia wykopana prawdopodobnie w okresie budowy zamku, ok. 1282 r.
Sala bankietowa oryginalnej wieży Donjon pochodzi z czasów budowy zamku, około 1282 r.
Sala bankietowa oryginalnej wieży Donjon pochodzi z czasów budowy zamku, około 1282 r.

Na książęcym stole we Frysztacie serwowano głównie mięso, które uzupełniano owocami i spożywano z białym lub ciemnym chlebem. Dzienne spożycie mięsa wynosiło tu pół kilograma na osobę, głównie wołowiny i wieprzowiny, rzadziej baraniny. Znacznie częściej podawano jednak drób, zwłaszcza kury, koguty i kapłony, kury, kaczki i gęsi. Na uroczystości przygotowywano również dziczyznę, od połowy XVI wieku z książęcych terenów łowieckich w Lesie Louckim w Karwinie. W dni postne, których było około 192 w roku, przeważały ryby lub na przykład rośliny strączkowe. W miskach podawano również różne zupy, sosy i kompoty owocowe, a jeśli były dostępne, stół biesiadny dekorowano również egzotycznymi owocami, takimi jak pomarańcze, figi, granaty czy owoce cytrusowe. Jako sztućce używano łyżki i szpikulca, ale jedzono głównie rękami. Na każdym książęcym bankiecie we Frysztacie wino lub piwo z browaru frysztackiego lało się strumieniami, a jeśli bankiet był wystawny i uroczysty, obsługę uzupełniali paziowie, którzy pomagali w dowożeniu i serwowaniu jedzenia. Śląscy monarchowie nie mogli czekać na jedzenie i napoje. Życzenia wszystkich biesiadników musiały być spełniane natychmiast, być może nawet zanim zostały wyrażone, dlatego lokalna obsługa była stale w pogotowiu. Serwowanego jedzenia zawsze było więcej niż wystarczająco, ponieważ brak któregokolwiek dania był wielką hańbą dla śląskiego dworu książęcego, a budowane we Frysztacie królewskie relacje mogły ucierpieć. Jej Wysokość, śląska księżniczka Eufemia II, wprowadziła tu również zasadę, że nadmiar niezjedzonego jedzenia był rozdawany jako jałmużna ubogim z Podzamcza. Podczas uroczystego bankietu zawsze grała tu muzyka, a żonglerzy prezentowali się przy niej. Klikając na link na YouTube, można również zatańczyć gotycki taniec z XV wieku.

Według mapy, do przystanku nr 3 "BIAŁA WIEŻA" można dotrzeć przechodząc obok Kaplicy Zamkowej i zatrzymując się pod Białą Wieżą.



3 - BIAŁA WIEŻA

3 - Dziedziniec kościelny. Od lewej: Biała wieża, plebania i wozownia zamkowa
3 - Dziedziniec kościelny. Od lewej: Biała wieża, plebania i wozownia zamkowa

W 1569 roku śląski książę Fryderyk Kazimierz Piast uwięził księżniczkę Katarzynę w Białej Wieży zamku

Teraz stań pod Białą Wieżą. Kościół Zamkowy Podwyższenia Krzyża Świętego został zbudowany przez księcia śląskiego Mieczysława III Piasta około 1282 roku, początkowo jako prosta kaplica Matki Boskiej, która była częścią zamku myśliwskiego Frysztat. A ponieważ Piastowie zwykli służyć również mieszczanom, wkrótce po jego wybudowaniu musiał zostać wyposażony w drewnianą podłogę wewnątrz, aby pomieścić więcej osób. Dopiero około 1370 roku Kaplica Zamkowa Frysztat została rozbudowana przez księcia śląskiego Przemysława I Piasta. Książę zbudował tu obecną Kaplicę Południową, pod którą ulokował również podziemną kryptę do pochówku książąt i duchowieństwa. W 1420 roku księżna Eufemia II Piastowa ponownie rozbudowała pierwotną Kaplicę Zamkową i dodała do niej obecną Kaplicę Północną. Kościół Zamkowy uzyskał w ten sposób plan krzyża łacińskiego i miał wspaniały wygląd katedry. Obecny wygląd kościoła zamkowego jest jednak dziełem śląskiego namiestnika Kazimierza II Piasta. Przeprowadził on gruntowną renesansową przebudowę zamku w latach 1511-1514, a w 1515 roku rozpoczął budowę Białej Wieży, która zastąpiła poprzednią drewnianą gotycką dzwonnicę. Podczas zwiedzania Frysztatu koniecznie odwiedź kościół zamkowy i wieżę. Szczególnie kaplicę północną, gdzie w jej gotyckiej części z 1420 roku możesz również odwiedzić frysztackiego rycerza Wacława, który będzie Ci towarzyszył podczas podróży po Frysztacie. Gotycką kaplicę zdobił rycerz Wacław od 1577 roku. Chociaż gotyckie wnętrza kościoła zamkowego zostały zastąpione architekturą barokową w XIX wieku, niektóre z oryginalnych gotyckich elementów nadal można zobaczyć w kaplicy północnej, a także gotyckie freski pochodzące z czasów panowania śląskiej księżniczki Anny Piastowskiej, matki śląskiego namiestnika Kazimierza II. Pastoforium, widoczne przy ołtarzu głównym, zachowało się z czasów renesansowej przebudowy Kazimierza II, przeprowadzonej w latach 1511-1514. Budynek plebanii przed kościołem stoi na oryginalnych gotycko-renesansowych fundamentach, również z czasów wicekróla śląskiego Kazimierza II. Z tego samego okresu pochodzi również przyległy renesansowy dziedziniec z pierwotnie parafialnymi budynkami mieszkalnymi. Wieża dzwonnicy zamkowej, zwana Białą Wieżą, stała się główną dominantą zamku myśliwskiego  po tej przebudowie. Zapytaj w kasie zamku, czy wieża jest dostępna dla zwiedzających. Biała wieża zamku Frysztat również symbolizuje miejscową Białą Damę z Frysztatu.


Biała wieża z małą wieżyczką z lat 1515-1530
Biała wieża z małą wieżyczką z lat 1515-1530
Komnaty Białej Wieży z 1515 r.
Komnaty Białej Wieży z 1515 r.
Kaplica północna z 1420 r. Od lewej: epitafium Wacława Słupskiego (1577), freski gotyckie (1450), portal gotycki do komnat wieżowych (1515) oraz herby Wacława Słupskiego
Kaplica północna z 1420 r. Od lewej: epitafium Wacława Słupskiego (1577), freski gotyckie (1450), portal gotycki do komnat wieżowych (1515) oraz herby Wacława Słupskiego
Kaplica południowa z kryptą grobową z około 1370 roku. Spośród władców Śląska pochowano tu prawdopodobnie: 1447 księżniczkę Eufemię II., 1452 księcia Bolesława II., 1490 księżniczkę Annę, 1528 wicekróla śląskiego Kazimierza II., 1569 księżniczkę Katarzynę i 1571 księżniczkę Katarzynę.
Kaplica południowa z kryptą grobową z około 1370 roku. Spośród władców Śląska pochowano tu prawdopodobnie: 1447 księżniczkę Eufemię II., 1452 księcia Bolesława II., 1490 księżniczkę Annę, 1528 wicekróla śląskiego Kazimierza II., 1569 księżniczkę Katarzynę i 1571 księżniczkę Katarzynę.
Renesansowy Stary Dziedziniec z apartamentami parafian z 1515 r.
Renesansowy Stary Dziedziniec z apartamentami parafian z 1515 r.

Jej Miłość śląska księżniczka Katarzyna Piastowa z dynastii Legnickich, została dotknięta Białą Śmiercią i musiała zostać poddana kwarantannie w komnatach parterowych Białej Wieży przez Jego Miłość śląskiego księcia Fryderyka Kazimierza Piasta. Pomimo wszelkiej opieki uzdrowicieli, zmarła tutaj w 1569 roku, a Jego Miłość Książę Fryderyk Kazimierz pochował ją w krypcie zamkowej pod Południową Kaplicą. Przez cały jej pobyt w Białej Wieży dzwony w wieży nie mogły dzwonić, a książę odwiedzał ją w komnatach wieży każdego dnia z małą księżniczką Katarzyną. Odkąd Jej Miłość księżniczka Katarzyna zmarła tutaj, zaczęliśmy uważać wieżę za Białą Damę Zamku Frysztat, ponieważ wieża przypominała nam postać śmiertelnie chorej księżniczki ubranej w białą suknię z guzikami, z wysokim kapeluszem na głowie i pięknymi dużymi oczami, czule obejmującej swoją córkę, księżniczkę Katarzynę. Spójrz na wieżę z dołu i przyznaj sam, że przy odrobinie wyobraźni Biała Wieża z dolną wieżyczką naprawdę może tak wyglądać… Dzwony zabrzmiały po raz pierwszy po kilku miesiącach milczenia w dniu, w którym zmarła tu Jej Miłość Księżniczka Katarzyna. Było to 3 września 1569 roku. Nie tylko Śląsk, ale całe Królestwo Czeskie pogrążyło się w żałobie, ponieważ odeszła Jej Miłość, śląska monarchini i najwyższa rangą czeska arystokratka.

Według mapy, do przystanku nr 4 "BROWAR" można dotrzeć idąc ulicą Pivovarska ulica i zatrzymując się na dziedzińcu Browaru.



4 - BROWAR

4 - Dziedziniec Browaru Zamkowego. Od lewej: Biała Wieża, Uliczka Browarna, gospoda browarniana „U Barona” i neogotycki dziedziniec browaru z karczmą „Na Bečkách” w rogu
4 - Dziedziniec Browaru Zamkowego. Od lewej: Biała Wieża, Uliczka Browarna, gospoda browarniana „U Barona” i neogotycki dziedziniec browaru z karczmą „Na Bečkách” w rogu

Książę śląski Bolesław II Piast założył we Frysztacie w 1447 roku browar książęcy

Znajdujesz się na neogotyckim dziedzińcu browaru zamkowego Frysztat. Został on założony w 1447 roku przez księcia śląskiego Bolesława II Piasta. W tym samym roku wyniósł on również rezydencję Frysztat, gdzie na stałe rezydował w zamku myśliwskim, ponad inne śląskie miasta i kontynuował bliskie więzi rodzinne swojej matki, księżnej Eufemii II, z królewską dynastią Jagiellonów. Browar zamkowy był w rzeczywistości browarem spółdzielczym, w którym udziały miała liczna arystokracja frysztacka. Książę Bolesław II umieścił siedzibę browaru w budynku dzisiejszej rozbudowanej części ratusza, którą zobaczymy później, a do tego miejsca, w Alei Browarnej, przeniósł ją na początku XVI wieku syn Bolesława, namiestnik śląski Kazimierz II. Najstarszym zachowanym budynkiem Browaru Książęcego, znajdującym się na ulicy Pivovarská, jest renesansowa słodownia z początku XVI wieku, w której dziś mieści się legendarna, średniowieczna karczma Na Bečkách, gdzie można posilić się pyszną frystacką moką.


Korytarze i piwnice średniowiecznego browaru
Korytarze i piwnice średniowiecznego browaru
Renesansowa słodownia z XVI wieku, obecnie średniowieczny zajazd "Na Bečkách".
Renesansowa słodownia z XVI wieku, obecnie średniowieczny zajazd "Na Bečkách".
Stajnia dla konie browarniarskich
Stajnia dla konie browarniarskich

Miejscowe piwo zamkowe było pite w dużych ilościach przez mieszczan Frysztatu, ale trafiało również na stół książęcy i delektowało się nim słynne królewskie orszaki, które nocowały we Frysztacie w drodze z Wiednia, Pragi, Krakowa i Saksonii. Browar był jednym z głównych źródeł dochodów skarbu książęcego, między innymi dlatego, że Jego Miłość, książę Fryderyk Kazimierz Piastowski, wydał w latach 60. XVI wieku ustawę zakazującą kupowania piwa z browaru innego niż książęcy. Zakaz ten był wymierzany pod groźbą kary więzienia. Naprzeciwko browaru nadal znajduje się stajnia browarnicza, z której w drugiej połowie XVI wieku korzystała księżna Saksonii-Lauenburg podczas swoich pobytów w prywatnym pałacu we Frysztacie. Oprócz renesansowych pomieszczeń karczmy, browar posiada również średniowieczne podziemia. Pod Frysztatem znajduje się sieć niezbadanych podziemnych korytarzy, często stanowiących połączenie piwnic mieszczańskich kamienic, którymi płynął surowiec do produkcji piwa. Pod ratuszem znajdowała się studnia, tu, przy ulicy Pivovarskiej, stała słodownia, ale samo warzenie piwa odbywało się w piwnicach licencjonowanych browarów, których w XV wieku było we Frysztacie 80, a w XVI – 90. Ten cykl produkcyjny został przerwany dopiero przez wojnę 30-letnią po 1642 roku. Większość licencjonowanych browarów została zniszczona podczas tej wojny, więc tylko 4 przetrwały do dziś: dwa domy z karczmami znajdują się na dziedzińcu zamkowym przy fontannie, jeden naprzeciwko wejścia do ratusza, a jeden w Przedzamczu, gdzie od 1564 roku działa karczma rycerska. Pierwotny dom browaru to plebania, która przetrwała do dziś, wspomniany pałac księżnej Saksonii-Lauenburgu oraz północna część Lottyhausu, która do 1823 roku była dwoma oddzielnymi domami mieszczańskimi, połączonymi z Lottyhausiem dopiero w tym roku. Pozostałe domy mieszczańskie stoją dziś na średniowiecznych fundamentach pierwotnych domów browarniczych i również zachowały się w nich piwnice, które tworzyły korytarze browaru.

Według mapy, do przystanku nr 5 "DZIEDZINIEC" można dojść pieszo do końca ulicy Pivovarská, skręcić w prawo i zatrzymać się przy narożnym domu z tabliczką KNIHOVNA.



5 - DZIEDZINIEC

5 - Dziedziniec zamkowy. Od lewej: Wieża Piastowska, Ratusz, Fontanna Wiedeńska, róg Złotej Uliczki z Pałacem Mieszczańskim
5 - Dziedziniec zamkowy. Od lewej: Wieża Piastowska, Ratusz, Fontanna Wiedeńska, róg Złotej Uliczki z Pałacem Mieszczańskim

Dziedziniec zamku Frysztat gościł procesje królewskie na przełomie XV i XVI wieku

Zatrzymaj się przy narożnym domu z napisem KNIHOVNA. Ten dom jest pięknym przykładem gotycko-renesansowego pałacu z przyległą stajnią, w której obecnie mieści się Biblioteka i sala wystawowa Muzeum. W 1567 roku został podarowany saksońskiej księżniczce Sydonie z Saksonii-Lauenburgu jako prezent ślubny po ślubie z księciem Wacławem III. Adamem na Śląsku. Księżniczka przybyła do Frysztatu z 300-osobowym orszakiem, gdzie przed zamkiem powitał ją śląski książę Fryderyk Kazimierz na koniu z żółtym herbem, ubrany w górnośląskie błękitno-złote barwy. Przed zamkiem wręczył jej duży francuski złoty łańcuch, wraz z śląską księżniczką Katarzyną. Księżniczka Sidonia chętnie przebywała w swoim nowym pałacu Frysztat, zwłaszcza po owdowieństwie w 1579 roku. Od tamtej pory, aż do śmierci w 1594 roku, przechadzała się po dziedzińcu Frysztatu, ubrana wyłącznie na czarno, co przyniosło jej przydomek Czarna Księżniczka. Pałac Księżniczki Sidonia można zwiedzać jako bibliotekę i podziwiać gotycko-renesansowy Mázhaus.

Centralny Frysztat, w którym się znajdujemy, powstał pod koniec XIII wieku i jako miasto rezydencjalne książąt śląskich był jedynym okręgiem frysztackim otoczonym murami. Do 1511 roku rynek frysztacki był jednak oddzielony od dziedzińca zamkowego. Przez środek rynku płynęła rzeka Dubina, kierując się w stronę zamku, gdzie zasilała fosy otaczające fortyfikacje zamkowe. Pomiędzy rynkiem a zamkiem znajdował się szereg domów mieszczańskich, podobnych do tych, które do dziś możemy zobaczyć w śląskim mieście Hlučín. 7/8 lutego 1454 roku na taki rynek frysztacki przybył orszak weselny Elżbiety Austriaczki, która zmierzała do Krakowa, aby poślubić króla Polski Kazimierza IV Jagiellońskiego. W czerwcu 1471 roku oboje przybyli z Krakowa ponownie do Frysztatu, tym razem towarzysząc synowi, młodemu księciu Władysławowi II Jagiellońskiemu. Ten słynny, dziesięciotysięczny orszak królewski prowadził książę śląski Kazimierz II Piast. Orszak królewski zatrzymał się tutaj, a książę śląski Kazimierz II gościł Jagiellonów na swoim zamku przez kilka dni ich pobytu, ugościł ich rozmaitymi festynami, turniejami rycerskimi i polowaniami. Następnie cały orszak wyruszył do Pragi, gdzie Władysław Jagiellończyk został koronowany na króla Czech.

Rynek Frysztacki przeszedł renesansową przebudowę w latach 1511-1514, kiedy to śląski namiestnik Kazimierz II przeprowadził renesansową przebudowę swojego gotyckiego zamku myśliwskiego. Zburzył północne fortyfikacje zamku z fosami i odkupił od mieszczan domy, które stały między zamkiem a rynkiem. Zamek otworzył się w ten sposób na rynek, tworząc rozległy Dziedziniec Zamkowy z alejkami, który można zobaczyć do dziś po 500 latach. Mieszkali tu najbogatsi mieszczanie, a ponieważ zamek był niemal na stałe zamieszkany przez śląskich książąt w latach 1431-1571, mieszkali tu również śląscy arystokraci, dworzanie i urzędnicy dworscy, którzy stale służyli książętom. Nowy Dziedziniec Zamkowy natychmiast stał się centrum wydarzeń. Odbywały się tu festyny, targi, turnieje rycerskie i zatrzymywały się inne królewskie orszaki. Najstarszą regularną imprezą, która wciąż odbywa się na dziedzińcu zamkowym, jest Jarmark Wielkanocny, założony przez namiestnika śląskiego Kazimierza II już w 1473 roku. Podczas tych jarmarków panował ogromny ruch. Sprzedawcy głośno przekrzykiwali się, sprzedając swoje towary, krążył drób i drobny inwentarz, a kuglarze i muzycy zapewniali rozrywkę kulturalną. Nie brakowało też łap, dlatego dziedziniec zawsze patrolowała straż zamkowa, pełniąca również funkcję średniowiecznej policji miejskiej we Frysztacie. Na dziedzińcu nie zapomnijcie zrobić sobie zdjęcia z piękną Fontanną Wiedeńską z 1900 roku, która stoi na miejscu pierwotnej, średniowiecznej z 1543 roku, a także odwiedzić Galerię Miejską, mieszczącą się w jednej z kamienic mieszczańskich na północnej stronie dziedzińca. W pobliżu fontanny znajdowały się mostki mięsne, których pozostałości zachowały się do dziś pod płytami chodnikowymi.

Uroczysty strój rycerski księcia górnośląskiego
Uroczysty strój rycerski księcia górnośląskiego
Końcówka Fontanny Wiedeńskiej z 1900 r.
Końcówka Fontanny Wiedeńskiej z 1900 r.
Kamienice browarniane z tawernami
Kamienice browarniane z tawernami
Gotycko-renesansowy pałac księżnej Saksonii-Lauenburgu ze stajniami
Gotycko-renesansowy pałac księżnej Saksonii-Lauenburgu ze stajniami
Galeria Miejska na Dziedzińcu Zamkowym (środek)
Galeria Miejska na Dziedzińcu Zamkowym (środek)

Frysztat był skrzyżowaniem głównych europejskich szlaków handlowych i królewskich, a jednodniowa podróż z Krakowa czyniła go ostatnim, a tym samym najważniejszym przystankiem dla uroczystych procesji zmierzających do tego królewskiego miasta. Jego Królewska Mość, król Polski Zygmunt II Jagiellończyk, przywiózł do Frysztatu swoją nowo poślubioną żonę, Jej Królewską Mość Elżbietę Habsburg, w 1543 roku. Przybyła ona z Wiednia do Krakowa w złoconej karecie, w towarzystwie dam dworu i biało odzianej kawalerii konnej, składającej się z arystokratów i duchowieństwa, armii żołnierzy i giermków, licznej służby oraz kuchni polowej. Z Wiednia Jej Królewska Mość Królowa przejechała przez Ołomuniec, gdzie spędziła noc i gdzie dołączyła do niej kolejna procesja zmierzająca do Krakowa. W sumie było ich 1500. Kiedy główna część orszaku dotarła na dziedziniec Frysztatu przed zamkiem, wszystko było już gotowe na przyjęcie królowej i jej świty. Wszystkie górne pomieszczenia zamku zamieniono w jadalnie, a ci, którzy nie mogli się tam dostać, zajęli domy okolicznych mieszczan. Wyobraźcie sobie wielki zgiełk na zamkowych korytarzach, gdzie orszak paziów niósł góry jedzenia i napojów do wszystkich komnat, i jaką ogromną pracę wykonywali kucharze i burgrabia zamkowy, która nad wszystkim czuwała. Podczas uczty na zamku Frysztat grali muzycy, a królową zabawiali żonglerzy. Frysztat umieścił najcenniejsze konie królewskiego orszaku w książęcych stajniach w Lottyhaus, które można zobaczyć na południowo-wschodnim froncie dziedzińca, tuż naprzeciwko zamku; pozostałe konie musiał zostawić na łące pod zamkiem. Było tam również wiele namiotów, w których nocowali królewscy żołnierze i służba. Jednak we Frysztacie zebrała się niezliczona rzesza ciekawskich, pragnących zobaczyć Jej Królewską Mość, jej ogromną, złoconą karetę i wspaniałą procesję. Przybyło tu również wielu kupców, aby sprzedać swoje towary, oraz żonglerów, którzy chcieli umilić czas królowej i jej świcie. Ludzie bawili się wszędzie, tańcząc i śpiewając. Następnego ranka Jej Królewska Mość wsiadła do swojej złoconej karety przed zamkiem, a cała procesja wyruszyła w ostatni etap podróży do Krakowa.

Według mapy, do przystanku nr 6 "RATUSZ" można dotrzeć przechodząc na drugą stronę dziedzińca i zatrzymując się na rogu Ratusza przy wieży.



6 - RATUSZ

6 - Od lewej: Wieża Piastowska, Ratusz, Złota Uliczka i róg Pałacu Mieszczańskiego
6 - Od lewej: Wieża Piastowska, Ratusz, Złota Uliczka i róg Pałacu Mieszczańskiego

W 1504 roku namiestnik śląski Kazimierz II Piast zamienia karczmę frysztacką w ratusz

Stań na rogu ratusza przy wieży. Miejscem najstarszej osady grodu Frysztat jest lokalna Złota Uliczka, o pocztowej nazwie Fryštátská, ale przez wiele stuleci poprawnie nazywana Ratuszowa. Dominantą Złotej Uliczki jest ratusz, który został założony w latach 1504/1505 przez namiestnika śląskiego Kazimierza II Piasta. Pierwotnie ratusz był karczmą z XIV-XV wieku. W 1504 roku namiestnik Kazimierz II kupił tę karczmę od karczmarza Jožka Šlosara i sprzedał ją radnym miejskim za połowę ceny, aby zbudować ratusz. Ten szlachetny akt Kazimierza jest odnotowany w akcie kupna, który do dziś przechowywany jest w Muzeum Śląskiego Archiwum Prowincjonalnego w Karwinie. Po przebudowie w 1505 roku budynek został uroczyście otwarty jako ratusz i siedziba burmistrza Karwiny, i służy do dziś. Pierwotnie ratusz miał własną wieżę, która zdawała się wystawać z dziedzińca. W latach 1563/64 książę śląski Fryderyk Kazimierz Piast obniżył ją do obecnego stanu, aby nowo wybudowana Wieża Piastowska bardziej się wyróżniała. Wiosną 1564 roku, otoczony szlachtą, dworzanami, duchowieństwem i radnymi miejskimi, książę górnośląski Fryderyk Kazimierz Piast powitał tu swoją nową żonę, księżniczkę Katarzynę Dolnośląską. Na cześć wprowadzenia księżnej Katarzyny do jej nowej książęcej siedziby, tutaj pod Wieżą Piastowską, książę śląski Fryderyk Kazimierz zorganizował wielki turniej rycerski i sam chętnie w nim uczestniczył. Wieża Piastowska stała się główną dominantą turnieju. Ta nowa wieża nadal zdobi herb śląskiego rodu książęcego Piastów, który był najwyższą czeską arystokracją i jedyną czeską dynastią panującą. W Wieży Piastowskiej znajdują się również pozostałości średniowiecznego pręgierza, do którego przywiązywano grzeszników dla publicznej hańby. Złodziei lub niewierne kobiety przywiązywano tu do "publicznego linczu", a przechodnie pluli na nich i rzucali w nich warzywami i jajkami. Ratusz z wieżą jest otwarty dla turystów tylko okazjonalnie. Okna pod ziemią, po lewej stronie wejścia do ratusza, to okna pierwotnej karczmy Šlosara z XIV/XV wieku, ale później mieściła się tu sala tortur, a dziś burmistrz Karwiny spotyka się tu z radą miejską. W 1605 roku, w setną rocznicę otwarcia ratusza, burmistrz Frysztatu odsłonił herb Frysztatu z rokiem 1605 nad wejściem, strzeżonym przez koronowaną głowę namiestnika śląskiego Kazimierza II Piasta. Po obejrzeniu herbu i wieży, wróć Złotą Uliczką do narożnika przedłużonej części ratusza i skręć w lewo na dziedziniec zajazdu ratuszowego.


Budynek ratusza pochodzi z XIII–XV wieku. Swoje przeznaczenie pełni od 1505 roku do dziś.
Budynek ratusza pochodzi z XIII–XV wieku. Swoje przeznaczenie pełni od 1505 roku do dziś.
Wieża Piastowska z koronowanym herbem władców śląskich
Wieża Piastowska z koronowanym herbem władców śląskich
Wieża Piastowska z Łańcuchem Prawa Cierpienia
Wieża Piastowska z Łańcuchem Prawa Cierpienia
Herb Frysztatu z wizerunkiem wicekróla śląskiego Kazimierza II, Piasta z 1605 r
Herb Frysztatu z wizerunkiem wicekróla śląskiego Kazimierza II, Piasta z 1605 r

W 1574 roku w zajeździe Frysztat zatrzymał się król Francji Henryk III.

Dziedziniec jest częścią rozszerzone części ratusza, która była siedzibą Książęcego Browaru Zamkowego założonego przez śląskiego księcia Bolesława II Piasta od 1447 roku. Z dziedzińca można zobaczyć, jak obniżono pierwotną wieżę ratusza, która przylegała do tylnego skrzydła ratusza od 1505 do 1564 roku. W piwnicy rozszerzone części ratusza znajduje się studnia, z której pompowano wodę do warzenia piwa i rozprowadzano ją podziemnymi korytarzami do domów z prawem do warzenia piwa, których było 80 do 90 we Frysztacie. Po 1504 roku siedzibę Książęcego Browaru przeniesiono do Ulicy Browarskiej, a w budynku rozszerzone części ratusza zbudowano zajazd, czyli średniowieczny hotel, w którym zatrzymywali się rycerze i inni goście Frysztatu. Na parterze nadal znajduje się restauracja, która kontynuuje tradycję tego zajazdu, a biura ratusza znajdują się na piętrze, na którym znajdowały się pokoje hotelowe. Odwiedź tę średniowieczną karczmę na lunch, a podczas uczty poznaj historię francuskiego króla, który również tu jadł i nocował. 

Rozszerzona część Ratusza
Rozszerzona część Ratusza
Dziedziniec Ratusza
Dziedziniec Ratusza
Król francuski i jego świta uciekają z Krakowa do Frysztatu
Król francuski i jego świta uciekają z Krakowa do Frysztatu
Król Francji Henryk III Walezjusz (1551-1589)
Król Francji Henryk III Walezjusz (1551-1589)

Zajazd Ratuszowy jest związany z haniebnym czynem króla Francji Henryka III Walezego. W czerwcu 1574 roku, uciekając z Krakowa do Paryża, zatrzymał się on wraz ze swoją świtą w zajeździe Ratuszowym. W 1573 roku Henryk III został wybrany na króla Polski, ale nie cieszył się w kraju zbytnią sympatią. Dlatego też, gdy jego brat, król Karol IX, zmarł we Francji w 1574 roku, Henryk został następcą tronu Francji. W Krakowie, wykorzystując nieuwagę dworzan i gwardii, uciekł z zamku królewskiego wraz ze swoją dziesięcioosobową świtą podczas trwającego wielkiego bankietu. Nie zapomniał jednak zabrać ze sobą polskiego skarbca królewskiego. Wkrótce zostało to odkryte i polscy żołnierze rozpoczęli pościg za królem. Król Henryk starannie zaplanował jednak swoją ucieczkę, planując, że po dotarciu do Frysztatu, gdzie był już bezpieczny przed polskimi żołnierzami, zatrzyma się w zajeździe Ratuszowym Johanna Faciasa. W gospodzie ratuszowej król Henryk pił piwo frysztackie i bawił się ze swoją świtą do rana. Rano czekały na niego liczne powozy, przygotowane dla króla przez Pompone de Belliévre, członka świty królewskiej. 

Pobyt króla Henryka III w tym miejscu z pewnością zostałby zapomniany, gdyby nie francuski kupiec, który przejeżdżał przez Frysztat w 1597 roku i zauważył stojący tam szyld. Zanotował go w swoim dzienniku, który do dziś jest pieczołowicie przechowywany we Francji. Na szyldzie widniał napis: "Henryk, z Bożej łaski król Francji i Polski, książę Prus, Rosji, Mazowsza i Żmudzi, wielki książę Litwy i książę Andegawenii, w roku Pańskim 1574, 19 czerwca o godzinie 17:00, przebywał we Frysztacie z Johannem Facią". Kupiec zauważył również, że nigdy nie widział tak pięknie utrzymanego i czystego, wręcz bardzo czystego miasta, i tutaj opisuje nasz zorganizowany system ochrony przeciwpożarowej, wprowadzony w 1514 roku przez Jego Ekscelencję, namiestnika śląskiego Kazimierza II. W każdym domu, bez wyjątku, stał duży pojemnik wypełniony po brzegi wodą i wiadro w pobliżu, gotowe do użycia. Skoro kupiec to zauważył i zapisał, jest jasne, że nie było to powszechne w XVI-wiecznej Europie.

Według mapy, do przystanku nr 7 "KOŚCIÓŁEK " można dotrzeć przechodząc przez pasaż centrum handlowego, mijając Nowy Ratusz, aż do kościoła św. Marka, gdzie można usiąść na ławce pod jego wieżą.



7 - KOŚCIÓŁEK

7 - Park z kościołem św. Marka
7 - Park z kościołem św. Marka

Mały kościółek we Frysztacie stał się wielkim symbolem Śląska na przełomie XVI i XVII wieku

Usiądź na ławce w parku przy kościele. Ten niepozorny kościół przeciwmorowy jest nie tylko dominantą placu, na którym się znajduje, ale także wielkim śląskim symbolem reformacji religijnej, której Frysztat był głównym ośrodkiem na Śląsku. Reformacja religijna zaczęła się tu rozwijać za panowania namiestnika śląskiego Kazimierza II Piasta, jako reakcja na kazania niemieckiego biblisty Marcina Lutera, i była również wspierana przez potomków Kazimierza. W drugiej połowie XVI wieku we Frysztacie nie było już kościoła katolickiego, wszystkie sanktuaria – kościół zamkowy, kościół św. Marka oraz kościoły św. Andrzeja i św. Mikołaja (te dwa ostatnie już nie istnieją) – zostały ogłoszone luterańskimi. Według historyka Bayera, w XVI i XVII wieku istniało powiedzenie, że każdy śląski luteranin musi odwiedzić Frysztat, śląską mekkę protestantyzmu, przynajmniej raz w życiu. Po 1637 roku wybuchła kontrreformacja religijna, kierowana przez Ligę Katolicką, której kulminacją była wojna 30-letnia. Walka o tolerancję religijną we Frysztacie była bardzo silna i długa. Walki toczyły się głównie wokół kościoła św. Marka. Mówi się, że poległo tu 2000 żołnierzy, którzy, według historyka Bayera, zostali pochowani w Parku Uniwersyteckim naprzeciwko. Ostatecznie Frysztat został niemal doszczętnie zrównany z ziemią, a jego zamożni mieszkańcy zostali wypędzeni, w tym rodzina rycerza Wacława, który towarzyszy ci przez Frysztat. Chwała śląskiego miasta rezydencjonalnego Frysztat dobiegła końca. Każdy, kto tu pozostał, musiał być wyłącznie katolikiem. Nikomu innemu nie wolno było nawet piastować urzędu publicznego. Stopniowo kościoły Frysztatu uznawano za katolickie, a ostatnim z nich, który najdłużej opierał się kontrreformacji, był ten niepozorny kościół św. Marka.

Kościół św. Marka jest pomnikiem religijnej kontrreformacji na Śląsku, prowadzonej przez stany czeskie po 1637 r. i w czasie wojny 30-letniej
Kościół św. Marka jest pomnikiem religijnej kontrreformacji na Śląsku, prowadzonej przez stany czeskie po 1637 r. i w czasie wojny 30-letniej
Hrabina Benigna Haugwiz-Gaschin (1608-1674) odegrała kluczową rolę w przebudowie Frysztatu, który został całkowicie zniszczony przez wojnę trzydziestoletnią. Na jej prośbę została również pochowana w kościele św. Marka.
Hrabina Benigna Haugwiz-Gaschin (1608-1674) odegrała kluczową rolę w przebudowie Frysztatu, który został całkowicie zniszczony przez wojnę trzydziestoletnią. Na jej prośbę została również pochowana w kościele św. Marka.
Kazania protestanckiego kaznodziei Martina Luthera (1483-1546) wywarły większy wpływ na historię Frysztatu niż jakiegokolwiek innego śląskiego miasta.
Kazania protestanckiego kaznodziei Martina Luthera (1483-1546) wywarły większy wpływ na historię Frysztatu niż jakiegokolwiek innego śląskiego miasta.

Ale teraz siedź na ławce przed kościołem, jakbyś był w szkole. Bądź cicho i nie tup nogami, zaraz się dowiesz dlaczego. A ponieważ w średniowieczu w pobliżu kościoła św. Marka znajdowała się szkoła dla prostych ludzi, idealna dla ciebie, nauczę cię czytać po Czesko-śląsku – nauczę cię historycznego alfabetu Czesko-śląskiego. I pamiętaj, że w języku Czesko-śląskim nie ma długich samogłosek a litera "o" na początku wyrazu wymawiana jest jako "uo". Czytając pismo śląskie, usłyszysz piękny śląski akcent.

"A teraz przeczytaj ten tekst":

Kośćiol św. Marka zostal zbudowany pŕez Jego Ekscelencii ksiencia ślaskiego Fryderyka Kazimieŕa Piasta po 1560 roku, na poćatku epidemii dźumy. Kilka tyśiency mieśkańcow zmarlo tu na bialou śmierć i zostalo tam pochowanych. Rodzina ksiencia rowńeź zmarla na epidemii dźumy w latach 1569–1571. Poćatkowo kośćiol znajdowal sie poza murami Fryśtatu, ale w XVII wieku kośćiol św. Marka rowńeź zostal uotoćony murami. Stalo sie to w 1683 roku z powodu groźby ataku wojsk uosmańskich. Pod końiec XIX wieku mury Fryśtatu zostaly jednak zbuŕone, tak źe do dziś zachowal sie tu jedyńie wal uobronny, widoćny z polnocnej i zachodńiej strony kośćioła. Kośćiol pierwotńie byl drewńiany, ale pońiewaź popadl w ruine, zostal zbuŕony pod końiec XVIII wieku, a kośćiol w uobecnej formie zostal zbudowany na jego fundamentach.

Doskonale! A dlaczego masz tu być cicho i nie tupać nogami? Bo dookoła, pod twoimi stopami, leży mnóstwo, mnóstwo ludzi z moich czasów. Nie chcą, żeby im przeszkadzano, kiedy po nich chodzisz.

Według mapy, do przystanku nr 8 "PRZEDZAMCZE" możesz dotrzeć, jeśli cofniesz się mijając centrum handlowe i skręcisz w lewo wzdłuż ulicy Hrnčířská, aż dotrzesz do fontanny, gdzie należy się zatrzymać


8 - PRZEDZAMCZE

8 - Dziedziniec zewnętrzny jako skrzyżowanie. Od lewej: Zámecká Ulicza, Karczma Rycerska, Złota Uliczka, Hrnčířská Uliczka
8 - Dziedziniec zewnętrzny jako skrzyżowanie. Od lewej: Zámecká Ulicza, Karczma Rycerska, Złota Uliczka, Hrnčířská Uliczka

W XV i XVI wieku Frysztat stał się popularnym miejscem rycerzy książąt śląskich

Stań przy fontannie lub usiądź przy niej. Dzielnica zamkowa, czyli Górne Przedmieścia, znana jako Górny Rynek w XIX wieku, była najważniejszą bramą do śląskiego grodu Frysztat. Dominowała nad nią wysoka średniowieczna wieża zwana Górną, lub też Bramą Cieszyńską. Dzielnica została założona w pierwszej połowie XIV wieku przez śląskiego księcia Kazimierza I Piasta dla bogatych mieszczan, którzy produkowali i sprzedawali tu płótno. Ilość płótna produkowanego we Frysztacie była ogromna, dlatego na tym przedmieściu znajdowało się kilka dużych magazynów, z których kupcy rozwozili płótno po całej Europie. Kupcy zatrzymywali się tutaj w Dzielnicy, gdzie do dziś stoi zajazd z salą taneczną. Chociaż karczma ta pochodzi z połowy XIX wieku, kontynuuje tradycję swojego poprzednika, którego historia sięga początku XIV wieku. W tamtych czasach kupcy ci zatrzymywali się tutaj, parkowali swoje powozy i stawiali konie w stajniach na dziedzińcu karczmy. Teren Przedzamcze był skrzyżowaniem szlaków miedzianego, solnego i bursztynowego, a także przebiegał przez niego szlak królewski łączący królewskie miasta Europy Środkowej. Oprócz kupców, przez Frysztat przechodziły procesje książęce, królewskie i inne uroczyste. Procesje te miały charakter oficjalny i były ogłaszane przez księcia śląskiego, dlatego na terenie Przedzamcze czekała już na nich orszak posłańców pod przewodnictwem posła książęcego. Procesjom królewskim z kolei przewodził najbliższy krewny osoby, której orszak był prowadzony, lub jej najwyższy rangą arystokrata. Gdy obaj posłowie spotykali się tutaj, w Przedzamczu, odbywało się uprzejme powitanie, a następnie orszak królewski podążał za orszakiem książęcym do zamku, gdzie docierali Aleją Zamkową. W średniowieczu Przedzamcze był zatem miejscem bardzo ruchliwym. Nic więc dziwnego, że szlachta frysztacka zmusiła śląskiego księcia Przemysła I Piasta do zakazania przejazdu powozów konnych przez rynek. Dlatego około 1360 roku książę śląski kazał zbudować obwodnicę wokół północnych murów Frysztatu (dzisiejsza ulica Karola Śliwki). Wzdłuż tej nowej obwodnicy wkrótce zaczęto budować domy z kowalami, którzy świadczyli usługi przejeżdżającym kupcom. Biedota frysztacka również stała wzdłuż obwodnicy, prosząc o jałmużnę u przejeżdżających kupców. Oprócz wieży, zburzonej w XIX wieku, dominującym elementem Przedzamcza była nieistniejąca już wspaniała kaplica św. Mikołaja (zburzona w latach 1640-42) oraz nieistniejący już zamek w Miserowie, należący do rycerskiego rodu von Pelko (zburzony w drugiej połowie XX wieku).

Przedzamcze jest główną bramą do Frysztatu
Przedzamcze jest główną bramą do Frysztatu
Zajazd, którego historia sięga przełomu XIII i XIV wieku
Zajazd, którego historia sięga przełomu XIII i XIV wieku
Wyposażenie Rycerzy Frysztatu
Wyposażenie Rycerzy Frysztatu
Muzeum Archiwum Wojewódzkiego Śląskiego
Muzeum Archiwum Wojewódzkiego Śląskiego

W XV i XVI wieku można było spotkać nie tylko giermków zamkowych strzegących wejścia do miasta, ale także najsłynniejszych rycerzy w Dzielnicy Przedzamcza. W tamtym czasie Frysztat był naszym ulubionym ośrodkiem, głównie dlatego, że Jego Wysokość Książę Śląski i jego rodzina na stałe rezydowali w Zamku Myśliwskim we Frysztacie, więc chcieliśmy być w centrum wydarzeń i na usługach Jego Wysokości. Biedni rycerze i rycerze nieszlacheckiego pochodzenia mogli poruszać się w kręgach arystokratycznych, a także w towarzystwie Jego Wysokości Księcia Śląskiego. Wśród rycerzy obowiązywała fundamentalna zasada równości. A niektórzy mogli dzięki temu nawet doskonalić się. Na przykład rycerz Jiří Rocnar z Rocnova mógł sobie pozwolić na zakup domu we Frysztacie w 1564 roku, a Jego Wysokość Książę Śląski Fryderyk Kazimierz Piast pozwolił mu prowadzić tam karczmę w zamian za jego lojalne usługi. To dom U Andílků na rogu ulic Zámecká i Zlatá w tym Przedzamczu. W tym domu do dziś mieści się karczma, a w średniowieczu co roku gromadzili się tu rycerze z całego Śląska, aby świętować rocznice swojego pasowania. Można również wstąpić do karczmy na piwo, aby orzeźwić się przed dwoma ostatnimi przystankami na trasie zwiedzania śląskiego grodu Frysztat. Nie zapomnijcie odwiedzić Muzeum Archiwum Prowincji Śląskiej, które znajduje się tuż za zajeździem. Znajduje się w nim wiele zachowanych dokumentów i pieczęci Ich Ekscelencji książąt śląskich.

Według mapy, do przystanku nr 9 "LOTTYHAUS" można dotrzeć, wchodząc w ulicę Zámecká od strony Przedzamcza, jest to pierwsza ulica po lewej stronie w pobliżu rynku, i idąc nią do końca, gdzie zatrzymamy się przed zamkiem 



9 - LOTTYHAUS

9 - Pałac Lottyhaus z dawną Bramą Zamkową. Od lewej: róg wieży strażniczej, skrzydło książęce, brama, Pałac Lottyhaus ze stajniami i dom mieszczański
9 - Pałac Lottyhaus z dawną Bramą Zamkową. Od lewej: róg wieży strażniczej, skrzydło książęce, brama, Pałac Lottyhaus ze stajniami i dom mieszczański

Pałac myśliwski Frysztat został założony w 1282 roku przez księcia śląskiego Mieczysława III Piasta

Zatrzymaj się na małym dziedzińcu przed tylnym skrzydłem zamku, zanim przejdziesz na Dziedziniec Zamkowy. Po prawej stronie znajduje się Pałac Burgrabiego Zamku Myśliwskiego we Frysztacie, zwany Lottyhaus z przełomu XIV i XV wieku. Jest to budynek zamkowy z siedzibą burgrabiego, który był najwyższym urzędnikiem w każdym zamku i reprezentował księcia w czasie jego nieobecności. Zamek myśliwski zbudowany przez śląskiego księcia Mieczysława III Piasta po 1282 roku był murowany i drewniany, miał własną kaplicę i czarną kuchnię. W pewnej formie jego Pałac Burgrabiego został również zbudowany jako konstrukcja drewniana. Podczas budowy zamku burgrabia musiał opiekować się robotnikami budowlanymi i nadzorować pracę mistrzów kamieniarskich, mistrzów ciesielskich, mistrzów murarskich itp. Budowa Zamku we Frysztacie trwała około 6 lat (1282-1288), co jest krótkim okresem, ponieważ zamek myśliwski był mały i bez znaczących elementów obronnych. Zamek strzegł również szlaków handlowych i królewskich. Książę Mieczysław III zawsze przebywał tu na zamku jedynie tymczasowo podczas swoich wypraw łowieckich, ale znaczącym wydarzeniem jego dłuższego, kilkumiesięcznego pobytu, około 1290 roku, były narodziny jego córki, księżniczki Wioli, która w 1305 roku została królową czeską Wiolą Elżbietą. Aby zapewnić komfort księciu Mieczysławowi III, w zamku mieszkali i pracowali jedynie najpotrzebniejsi pracownicy kuchni i straży zamkowej pod dowództwem burgrabiego. Pałac Burgrabiego prawdopodobnie uzyskał swój kamienny kształt dopiero w czasie przebudowy myśliwskiego zamku Frysztat na rezydencję księcia śląskiego i wicekróla czeskiego Przemysła I Piasta około 1370 roku. Książę Przemysł I musiał pomieścić tu dwór książęcy, a Pałac Burgrabiego służył temu celowi, posiadając już na piętrze komnaty dla dworzan i urzędników, które można zwiedzać w ramach II wycieczki zamkowej "Lottyhaus". Na parterze książę trzymał w stajniach swoje rzadkie konie wierzchowe i powozowe, psy myśliwskie, a także swoje ulubione ptaki drapieżne. Karmienie psów myśliwskich i ptaków drapieżnych zapewniało prawo, które zobowiązywało frysztackich rzeźników do oddawania księciu głów i wątrób ubitych zwierząt. Stajnie, w tym mieszkanie rzeźnika i myśliwego na parterze, są udostępnione zwiedzającym jako ekspozycja Galerii Narodowej. Stajenni spali w stajniach, podczas gdy służba zamkowa spała w parterowych komnatach zamku, gdzie również wykonywali swoją pracę. Zapach ze stajni... cóż, powiedzmy, że nam nie przeszkadzał, mówiąc delikatnie, w średniowieczu nikt tu nie pachniał, więc zapach zwierząt jakoś zniknął. W XVI wieku nastąpiła również zmiana personalna na zamku, a obowiązki burgrabiego przejął marszałek śląski jako najwyższy przedstawiciel księcia, któremu książę podlegał. Natomiast cały personel zapewniający dostatnie życie śląskim monarchom na zamku został ponownie obsadzony przez hofmistra zamkowego, którego obowiązki podlegały decyzjom księżniczki.

W miejscu, w którym stoisz, znajdowała się imponująca gotycka brama z wieżą i strzelnicami, połączona drewnianymi galeriami z zamkiem i urzędem burgrabiego. Bramy stale strzegła liczna kompania giermków zamkowych, a przed nią znajdowała się fosa, przez którą można było przejść tylko po zwodzonym moście. Gdy tylko książę śląski dotarł dzisiejszą Aleją Zamkową do zamku we Frysztacie, trębacze zadęli w fanfary, giermkowie opuścili most, a książę śląski, w asyście licznej kawalerii szlachty i kompanii giermków, mógł wjechać na dziedziniec zamkowy, gdzie powitał go już burgrabia i dworzanie z urzędnikami. Za nimi most został ponownie podniesiony. Tę gotycką bramę zniósł dopiero namiestnik śląski Kazimierz II Piast, przeprowadzając tu gruntowną renesansową przebudowę w latach 1511-1514. Z bramy zamkowej pozostała jedynie wieża, choć do obecnej formy została zredukowana, oraz polana między pałacem burgrabiego a sąsiednim domem mieszczańskim, gdzie znajdowała się fosa.

Obecny wygląd zamku z Lottyhaus pochodzi z przełomu XVIII i XIX wieku, a więc z czasów klasycystycznej przebudowy gotycko-renesansowego zamku myśliwskiego Frysztat na siedzibę rodu Larisch-Mönnich, która rezydowała tu do 1945 roku.

Dom burgrabiego ze stajniami z przełomu XVIII i XIX w. Lottyhaus
Dom burgrabiego ze stajniami z przełomu XVIII i XIX w. Lottyhaus
Drewniany, neogotycki korytarz przypomina oryginalne gotyckie galerie
Drewniany, neogotycki korytarz przypomina oryginalne gotyckie galerie
Lottyhaus w 1823 roku połączył domy mieszczańskie z pierwotnym domem burgrabiego
Lottyhaus w 1823 roku połączył domy mieszczańskie z pierwotnym domem burgrabiego
Stajnie zamkowe Lottyhaus są obecnie siedzibą Galerii Narodowej.
Stajnie zamkowe Lottyhaus są obecnie siedzibą Galerii Narodowej.

Edukacja rycerska odbywała się również w majątku burgrabiego zamkowego (Lottyhaus). Rycerze we Frysztacie otrzymywali rycerskie wykształcenie, które oprócz jazdy konnej i posługiwania się bronią obejmowało również sztukę opanowywania dobrych manier, języków obcych i oczywiście muzyki, śpiewu, tańca i konwersacji. Pozycja rycerza była nie tylko wojownikiem, ale także kulturalnym kawalerem. Edukacja rycerska odbywała się w majątku burgrabiego zamkowego, dzisiejszym Lottyhaus, gdzie zachowały się stajnie książęce, oraz w ujeżdżalni, która znajdowała się pod zamkiem. Chłopcy rozpoczynali naukę w wieku 7 lat. Naukę prowadził preceptor, którym zazwyczaj był starszy, emerytowany rycerz w służbie książąt śląskich. Jako młodzi chłopcy uczyli się najpierw władania mieczem i ćwiczyli z drewnianymi zamiennikami. Około 15. roku życia chłopcy zostawali giermkami i potrafili już dobrze jeździć konno, trzymając i panując nad bronią w jednej ręce – na przykład strzelali z kuszy do szmacianej lalki podczas jazdy. Gdy młodzi mężczyźni, którzy się uczyli, osiągnęli 21. rok życia, byli gotowi do pasowania na rycerza. Pasowanie na rycerza było bardzo uroczystą ceremonią. Rozpoczynało się od porannej, ceremonialnej kąpieli, a następnie, gdy giermkowie byli ubrani w ceremonialne stroje, odprawiano z tej okazji mszę w kościele zamkowym we Frysztacie, do której uczęszczali. Chodzili do kościoła codziennie, ale teraz msza była odprawiana tylko dla nich… Następnie odbywał się pasowanie na rycerza. Mogło ono odbywać się indywidualnie, ale zazwyczaj odbywało się grupowo przed rozpoczęciem turnieju rycerskiego, w którym nowo pasowani rycerze również mogli po raz pierwszy uczestniczyć. Turniej rycerski zawsze otwierał Jego Miłość Książę Śląski, a każdy indywidualny pojedynek rycerski rozpoczynał się od trąbienia. Zwycięzca każdego pojedynku rycerskiego otrzymywał ekwipunek pokonanego. Często również jego koń i sam przegrany, który był następnie uwalniany za okup. Im wyższa szlachta pokonanego rycerza, tym wyższego okupu żądał zwycięzca. Rycerze rywalizowali jednak również o względy obecnych dam, co było solą w oku frysztackiego duchowieństwa, które w takich turniejach widziało jedynie okazję dla młodych mężczyzn do grzeszenia z młodymi dziewczętami. Przede wszystkim jednak chodziło o rozrywkę, w której chętnie uczestniczyli nawet panujący książęta, a widzowie bawili się tu i zachęcali rycerzy do występów.

Przejście między Domem Burgrabiego (Lottyhaus) a zamkiem pozostawało główną drogą dojazdową do nowego Dziedzińca Zamkowego do 1637 roku i można nim również poruszać się zgodnie z mapą, kierując się do przystanku 10 "ZAMEK" i zatrzymując się tuż przed zamkiem. Serdecznie zapraszam!



10 -  ZAMEK

10 - Zamek Frysztat jako siedziba władców śląskich, przedstawicieli królów czeskich. Od lewej: Lottyhaus, brama, skrzydło książęce, fraucimor księżnej, skrzydło wejściowe i kuchenne
10 - Zamek Frysztat jako siedziba władców śląskich, przedstawicieli królów czeskich. Od lewej: Lottyhaus, brama, skrzydło książęce, fraucimor księżnej, skrzydło wejściowe i kuchenne

Witamy na dworze królewskim książąt śląskich we Frysztacie, XV–XVI w.

Usiądź na ławce przed zamkiem. Chociaż na zamku myśliwskim we Frysztacie obowiązywała wystawna etykieta dworska wprowadzona tu w połowie XV wieku, wzorowana na etykiecie dworu królewskiego Jagiellonów, nie oznacza to, że życie Ich Wysokości, śląskich monarchów, we Frysztacie nie było nudne. Jego Wysokość Książę Śląski, jako władca i przedstawiciel królów czeskich, oraz jego żona, Jej Wysokość Księżniczka Śląska, władczyni i najwyższa rangą czeska arystokratka, byli ograniczeni zasadami etykiety dworskiej. Nakazywała im ona, co mogli lub musieli robić, a także zabraniała tego, co chcieliby robić. Jego Wysokość Książę Śląski cieszył się nieco większą swobodą. Często wyruszał z Frysztatu na polowanie lub w podróże służbowe, podczas gdy życie Jej Wysokości Księżniczki Śląskiej ograniczało się jedynie do poruszania się po terenie zamku we Frysztacie, co najwyżej do spaceru po dziedzińcu zamkowym lub w ogrodzie zamkowym. Nigdy jednak nie była sama. Zawsze towarzyszyły jej damy dworu, a w pobliżu znajdowała się również liczna straż zamkowa. Kiedy Jej Wysokość Księżniczka Śląska chciała opuścić Frysztat, musiała oficjalnie poprosić męża, jako Jego Wysokość Księcia Śląska, o pozwolenie i uzasadnić swój wyjazd, na przykład legalną wizytą u rodziców w ich rezydencji i określeniem czasu swojej nieobecności. Zgodnie z dworską etykietą, książęca para mogła cieszyć się prywatnością dopiero po wieczorach spędzonych z rodziną. Jednak na zamku Frysztat wiedli luksusowe życie, a jego komnaty można zwiedzać w ramach pierwszej wycieczki po zamku.

Wspaniały wygląd zamku Frysztat zachował się do dziś
Wspaniały wygląd zamku Frysztat zachował się do dziś

Zamek Frysztat służył przede wszystkim jako popularna, lecz tymczasowa rezydencja myśliwska cieszyńskiego rodu śląskich książąt Mieczysława III, Kazimierza I, Przemysła I, Bolesława I i Wacława III. Choć nie jest zbyt duży jak na stałą siedzibę śląskiego dworu książęcego, śląscy władcy z rodu Frysztackich, tacy jak Eufemia II, Bolesław II, Anna, Kazimierz II, Maria i Fryderyk Kazimierz, preferowali go ze względu na łagodny klimat i wygodne życie, dlatego osiedlali się tu na stałe wraz z dworem książęcym. Podczas ich stałego pobytu tutaj, zamek Frysztat był najbardziej luksusowym miejscem na Śląsku i dominował nad innymi rezydencjami śląskich władców. Jednak każdy dzień śląskich książąt na zamku Frysztat był niemal stereotypowy.  Każdy dzień śląskich książąt na zamku Frysztat był niemal stereotypowy. Wstawali o świcie i po odrobinie higieny udawali się do kościoła zamkowego na poranną mszę w towarzystwie dworzan i urzędników. Następnie rodzina książęca zbierała się w sali biesiadnej, gdzie książę zasiadał przy stole z książętami, szlachtą i najwyższymi urzędnikami. Księżniczka, oddzielona od księcia przy drugim stole, zasiadała z księżniczkami i damami dworu. Po wspólnej modlitwie, gdy książę wydał rozkaz, paziowie zaczęli przynosić jedzenie do stołu. Spożywanie posiłków we własnej komnacie było tutaj zakazane i uważane za rażącą zniewagę dla dworu książęcego Frysztatu. Po śniadaniu, które zawsze odbywało się około 9-10 rano, książę udawał się ze szlachtą na polowanie do okolicznych lasów lub ze swoją świtą odbywał krótsze lub kilkudniowe podróże służbowe po księstwie i oczywiście poświęcał się również rządzeniu tam. Na zamku we Frysztacie książę spotykał się ze śląską arystokracją, radnymi miejskimi i duchowieństwem, ale gościł tu również wielu królów i królowe. Okazjonalnie organizował turnieje rycerskie i dokonywał pasowania nowych rycerzy. Książę okazjonalnie dziękował również swoim najwierniejszym szlachcicom, dworzanom i urzędnikom, obdarowując ich domami, ziemiami czy awansami na wyższe stanowiska. Aby książę cieszył się popularnością i szacunkiem dworzan, często organizował na zamku bale i inne uroczystości. Wszystko to dobrze reprezentowało śląskiego księcia w jego frysztackiej rezydencji. W drugiej połowie XVI wieku książę wzbogacił zamek myśliwski we Frysztacie o cenne zbiory sztuki, a także wprowadził do zamkowych komnat klatki z egzotycznymi papugami. Zamek był naprawdę wystawny, a wisienką na torcie był karzeł dworski, którego książę sprowadził do Frysztatu z Włoch. Krasnolud dworski był jedynym na dworze książęcym, który potrafił zachowywać się bezczelnie, a nawet niegrzecznie, mógł dotknąć książęcej pary, a także mówić na głos rzeczy, o których wiedzieli wszyscy dworzanie, ale nikt nie odważyłby się ich wypowiedzieć. Krasnolud z zamku Frysztat był również szpiegiem i informatorem. Dzięki temu, że mógł swobodnie poruszać się po zamku, obserwował zachowanie dworzan, ich intrygi, spiski i podsłuchiwał ich rozmowy, o których donosił księciu i księżniczce. Pełnił jednak również rolę cheerleadera, więc zabawiał cały dwór książęcy Frysztatu swoimi komicznymi wybrykami.

1 piętro dawnego Donjonu. Od lewej: gabinet książęcy, sala recepcyjna i sala bankietowa
1 piętro dawnego Donjonu. Od lewej: gabinet książęcy, sala recepcyjna i sala bankietowa

W ciągu dnia, gdy książę śląski pełnił obowiązki monarcha lub polował w okolicznych lasach książęcych ze swoją szlachtą, śląskiej księżniczce towarzyszyły damy dworu. Bez nich księżniczka nie zrobiłaby ani kroku, ponieważ w ich towarzystwie prezentowała się doskonale. Damy dworu spędzały cały czas z księżniczką i razem zajmowały się również rękodziełem, na przykład haftowaniem koców, ozdabianiem przedmiotów, grą na instrumentach muzycznych, śpiewem i tańcem. Były to głównie damy ze śląskich rodzin arystokratycznych, ale dziewczęta z niższych warstw mieszczańskich również mogły się w ten sposób kształcić. Młode dziewczęta otrzymywały odpowiednie wykształcenie na zamku we Frysztacie. Poznawały historię rodu Piastów, uczyły się języków obcych, dobrych manier i etykiety dworskiej. Gdy dorastały, mogły poślubiać się w kręgach arystokratycznych z polecenia śląskiej księżniczki, ponieważ dziewczęta i kobiety służące na dworze książęcym Frysztatu jako damy dworu były uważane za porównywalne statusem do kobiet szlacheckiego pochodzenia. Jednakże nadrzędna i fundamentalna zasada czystości dotyczyła wszystkich dam dworu. Gdy tylko doniesiono, że jedna z dam dworu Frysztatu dopuściła się niemoralnego czynu, jej los był przesądzony. Została bezlitośnie wygnana z zamku, a co więcej, zyskała bardzo złą sławę jako prostytutka. Obowiązkiem śląskiej księżniczki było przewodzenie Frysztackiemu Fraucimorowi, reprezentowanie Księstwa Śląskiego i przede wszystkim zapewnienie mu następcy, aby zapewnić kontynuację dynastii na Śląsku. Córka księżna również mogła dziedziczyć, ale jeśli urodził się syn, to on miał pierwszeństwo w sukcesji. Zasada śląska głosiła, że ​​wszyscy synowie mieli prawo dziedziczyć. Rodzice książęcy nie mogli wychowywać swoich dzieci, ich rodzicielski obowiązek wypełniali wraz z narodzinami, a potomkami śląskiej pary książęcej opiekowali się wówczas guwernerzy na zamku. W przypadku księżniczek mógł to być wynajęty nauczyciel, a nawet damy dworu, w przypadku książąt – preceptor, którym zazwyczaj był emerytowany, starszy rycerz, który wcześniej służył śląskiemu księciu. Preceptor odpowiadał nie tylko za wychowanie książąt, ale także za ich edukację. Często jednak zdarzało się, że młodzi książęta i księżniczki wychowywali się w innych śląskich zamkach lub bezpośrednio na dworze cesarskim w Wiedniu. Potomkowie oczywiście spędzali czas ze swoimi książęcymi rodzicami jak rodzina, ale ich relacje były na poziomie książę – książę, a nie ojciec – syn. Tak formalnie się do siebie zwracali. Gdy dorośli, ich dalsze życie było całkowicie w rękach książęcych rodziców. Znajdowali im partnerów do małżeństwa głównie na innych dworach królewskich i często zdarzało się, że potomkowie zaręczali się ze swoim partnerem jeszcze jako dzieci lub bardzo wcześnie. Księżniczki śląskie cieszyły się zainteresowaniem, ponieważ pochodziły z dynastii królewskiej, a to było bardzo pożądane w kręgach arystokratycznych. Jednak po ślubie młode księżniczki śląskie zazwyczaj nie spotykały już swoich rodziców. Jeśli w rodzinie było więcej książąt, mimo że wszyscy mieli prawo do dziedziczenia, rodzice wybierali jednego, którego korzystnie poślubiali, a on kontynuował dziedziczenie śląskiej dynastii królewskiej. Inni książęta mogli zostać wybrani do kariery duchownej pod warunkiem, że nigdy nie ożenią się i nie umrą bezdzietnie. W ten sposób potomkowie stali się jedynie pionkami na politycznej szachownicy swoich książęcych rodziców.

Sala bankietowa lśniła błękitem i złotem, a jej głównym elementem był duży herb Piastów.
Sala bankietowa lśniła błękitem i złotem, a jej głównym elementem był duży herb Piastów.

Podobnie jak śląska księżniczka, śląski książę był stale otoczony przez rzesze szlachty i urzędników na zamku myśliwskim Frysztat, którzy również musieli jeść, pić i prać swoje wspaniałe szaty. Wymagało to coraz większej liczby służby na zamku. Oprócz tego istniał zamkowy fraucimor, na którego czele stał hofmistre, a nadzór nad nim sprawowała śląska księżniczka. Księżniczka zwracała szczególną uwagę na kuchnię, ponieważ stanowiła ona podstawę ściśle przestrzeganej etykiety dworu książęcego Frysztatu. Pod koniec każdego dnia, około godziny 18:00, rodzina książęca i dwór zbierali się w sali bankietowej na wieczorną ucztę. Na zamku myśliwskim Frysztat jedzenie podawano tylko dwa razy dziennie, ale zawsze składało się z kilku dań i było wspaniale podane. Charakter serwowanych potraw różnił się w zależności od tego, czy były to posiłki poranne, czy wieczorne, codzienne, świąteczne czy wielkopostne. Podczas uczty toczyły się towarzyskie rozmowy, a służba donosiła coraz więcej jedzenia i napojów. Muzycy również dbali o miłą atmosferę podczas uczty, a jeśli byli obecni, żonglerzy zabawiali biesiadników. To, czego nie zjedzono, dawano jako jałmużnę ubogim z Frysztackiego Podzamcza. Po obiedzie rodzina książęca spędzała czas razem, w zaciszu Małej Sali. Zawsze z utęsknieniem wyczekiwała tego czasu, który zarezerwowała tylko dla siebie. Grali w gry planszowe lub w piłkę, śpiewali i tańczyli razem, albo po prostu opowiadali o tym, co wszyscy robili w ciągu dnia. Późnym wieczorem rodzina książęca kładła się spać w swoich komnatach. Książę i księżniczka mieszkali osobno. Książę miał swoje komnaty we wschodnim skrzydle zamku, księżniczka i jej dzieci miały swoje komnaty w sąsiedniej, centralnej części zamku, gdzie znajdował się również mały pokój dla guwernantki. Dworzanie i zarządca mieszkali w apartamentach na pierwszym piętrze Lottyhaus, podczas gdy służba spała w komnatach na parterze zamku. Kładli się spać ostatni i wstawali pierwsi. 

Piastowie śląscy pozostali w swoim małym, ale popularnym zamku myśliwskim Frysztat aż do wymarcia w 1571 roku. Przez całe swoje istnienie byli władcami Śląska, najwyższą arystokracją w Królestwie Czeskim, jedyną panującą dynastią, a w razie nieobecności reprezentowali cesarza i króla Czech. Zanim rycerz Wacław pożegna się z Tobą, zatańczysz przed zamkiem renesansowy taniec, popularny w XVI wieku na tutejszym dworze zamkowym.

Renesansowy Mazhaus zbudowano w latach 1511–1514 poprzez połączenie pierwotnego donżonu i budynku fraucimo księżniczki.
Renesansowy Mazhaus zbudowano w latach 1511–1514 poprzez połączenie pierwotnego donżonu i budynku fraucimo księżniczki.
Schody rezydencyjne z przełomu XIV i XV w. prowadziły do ​​komnat księcia i księżnej
Schody rezydencyjne z przełomu XIV i XV w. prowadziły do ​​komnat księcia i księżnej
Pobierz trasę turystyczną na swój telefon komórkowy, skanując kod QR lub klikając na plakat. Możesz również pobrać plakat, klikając poniżej. (Do czerwca 2025 r. pobrano 469 razy)
Pobierz trasę turystyczną na swój telefon komórkowy, skanując kod QR lub klikając na plakat. Możesz również pobrać plakat, klikając poniżej. (Do czerwca 2025 r. pobrano 469 razy)

"Na tym podróż śladami historii śląskiego grodu Frysztat (nie) dobiega końca. Pokazałem wam zabytki architektoniczne, które pamiętają śląscy książęta, zapoznałem was z prawem historycznym, nauczyłem was muzyki, śpiewu i tańca, a także nauczyliście się czytać czesko-śląskim pismem. I być może udało mi się przenieść was w czasie do śląskiego średniowiecza, od XIII do XVI wieku, przynajmniej w ten sposób. Zobaczcie komnaty zamku Frysztat, jego bezpłatną Galerię Zamkową, Dom Zamkowy Lottyhaus i Galerię Narodową w dawnych stajniach zamkowych. Odwiedźcie również nasz piękny Park Zamkowy z uzdrowiskiem i otaczający go krajobraz, który był dworskim terenem łowieckim śląskiej arystokracji. Udostępnijcie naszą stronę w mediach społecznościowych i polećcie znajomym wizytę w śląskim grodzie książęcym Frysztat w Karwinie.

Dziękujemy za miłe towarzystwo :-)

Wasz Nadworny Preceptor, Rycerz Frysztacki, Wacław."